„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem
„Potulik” starym telefonem

„Potulik” starym telefonem

Czasem się zastanawiam czy ma jakikolwiek sens kupowanie ciagle nowych sprzętów: telefonów, aparatów czy innych gadżetów jakie codziennie proponują nam ich  producenci. Swój telefon mam już 5 lat (iPhone 6Plus) gdy go kupowałem nie był najnowszy a w między czasie Apple wypuściło już kilka kolejnych „nowszych” i „lepszych”.

Czy to jest mi potrzebne?

Najważniejszy komfort termiczny
Najważniejszy komfort termiczny

Zabrała więc mój wysłużony telefon na spacer
do parku. Starym zwyczajem posłużył mi on również jako źródło muzyki dla słuchawek.

Już dawno zauważyłem, że gdy odetnę się od dźwięków otoczenia zaczynam uważniej się przyglądać wszystkiemu wokół. W efekcie zaczynam zauważać rzeczy które bym pominął.

Efektem godzinnego spaceru są przedstawione tutaj zdjęcia. Po zgraniu z telefonu potraktowałem je jeszcze hurtowo programem do zmiany kontrastu i kolorystyki (Luminar AI)
i efekt okazał się moim zdaniem bardzo poprawny i zadowalający.